admin Remont, remont i po remoncie. Spod warstw kurzu wydobyła się nasza wymarzona łazienka, nasze własne domowe spa. Zostaje nam się już tylko cieszyć nowym pomieszczeniem. Z przyjemnością spędzamy miłe chwile w odnowionym wnętrzu. Czas jednak mija a wraz z nim na ścianach, fugach i silikonach pojawia się zagrzybienie burząc nasz święty poremontowy spokój. Skąd się ono bierze i jak się go pozbyć? Dowiesz się z poniższego artykułu.
Rady dla hodowców pleśni: słaba wentylacja, duża wilgotność, kiepskie ogrzewanie
Prosta recepta na wyhodowanie sobie grzyba w łazience? Nie przewietrzaj, nie ogrzewaj, nie osuszaj. Dodatkowo pomoże Ci w hodowli brak izolacji termicznej budynku albo nieszczelność dachu, które powodują zamakanie ścian. Jeśli jednak posiadanie czarnych wykwitów na silikonie nie było Twoim zamierzeniem, zanim zaczniesz doszukiwać się przyczyn większego kalibru, zacznij od założenia, że podczas remontu nie został użyty silikon, który jest odporny na pleśń. Przed przystąpieniem do zdecydowanego i zmasowanego ataku polegającego na fizycznym usunięciu zapleśniałego silikonu, spróbuj łagodniejszej metody. Wyszoruj zapleśniałe powierzchnie mleczkiem do czyszczenia i ostrą szczotką. Następnie, zapoznając się dokładnie z instrukcją, zastosuj preparat grzybobójczy w sprayu. Być może okaże się, że użycie tej chemii w zupełności wystarczy. Czasami efektywne okazuje się zastosowanie preparatów do czyszczenia toalet, które zawierają zabójczy dla pleśni chlor. Jeśli wolisz wersję bardziej eko – zmieszaj wodę utlenioną z octem i za pomocą pędzelka nanieś tak powstałą papkę na zabrudzenia, pozostaw na ok 15 minut i dokładnie spłucz. Jeśli jednak nie jesteś zadowolony z efektu stosowania tych mniej inwazyjnych metod zapraszam do następnego akapitu.
Usuwanie silikonu domowym sposobem krok po kroku
Jeśli trafił nam się wyjątkowo odporny przeciwnik, a pleśń przeżarła silikon prawie w całości, nie pozostaje nam nic innego, jak usunąć stary zagrzybiały silikon i położyć nowy. Czym usunąć stary silikon? Do jego wycięcia wystarczy zwyczajny ostry nóź kuchenny albo nożyk z ostrzem trapezowym (taki jak do tapet). Jeśli posiadamy szlifierkę to odpowiednia tarcza szybko pomoże nam się pozbyć silikonu. Pamiętaj by dokładnie wyciąć wszystko to, co zainfekowane. Jeśli nie uda Ci się tego zrobić mechanicznie, możesz użyć specjalnego chemicznego preparatu do rozpuszczania silikonu. Po zakończeniu mechanicznego usuwania całą powierzchnię czyścimy, spłukujemy wodą i koniecznie osuszamy. Niektórzy zalecają też przetarcie powierzchni acetonem w celu odtłuszczenia.
Teraz faza decydująca: za pomocą pistoletu wyciskamy silikon z tuby. Wcześniej wzdłuż linii nałożenia nowego silikonu warto przykleić taśmę malarską, by nie zabrudzić powierzchni wokół. Tym razem zadbaj o to, by położyć silikon grzyboodporny, sanitarny. Aby ułatwić sobie pracę końcówkę, z której będziemy dozować silikon, natnij pod kątem 45 stopni. Powinna być ona o 1/4 węższa niż szerokość spoiny, którą chcemy uzyskać. Nie obawiaj się, że nie będziesz umiał położyć sylikonu równo. Już za kilka złotych możesz kupić szpachelki do silikonu, które bardzo ułatwią Ci pracą, a w dodatku są wielokrotnego użytku. Szpachelki sprzedawane są zazwyczaj w zestawach kilku sztuk. Zakończone są pod różnymi kątami, co pozwoli Ci wybrać taką, która precyzyjnie wprowadzi silikon w szczelinę i wygładzi jego zewnętrzną powierzchnię do pożądanego kształtu. Dobierz odpowiedni profil szpachelki do silikonu przykładając ją do miejsca, na które będziesz nakładał spoinę. Dodatkową zaletą takich szpachelek do silikonu jest fakt, że są one wykonane z materiału, do którego silikon nie przywiera, co znacznie ułatwia pracę.
Po nałożeniu silikonu jednym zdecydowanym ruchem za pomocą szpachelki zbieramy nadmiar substancji. Przed tym zabiegiem dobrze wcześniej spryskać silikon wodą z mydłem, by szpachelka łatwiej się prowadziła. Ostatnim etapem jest wygładzenie nowo położonego silikonu palcem. Teraz pozostaje tylko poczekać ok 24 h, aż nowa powłoka w zupełności zwiąże i zapomnieć o starym zagrzybionym silikonowym koszmarze.
Jak zwykle lepiej zapobiegać niż leczyć
Regularne wentylowanie (np. rozszczelnienie nowych plastikowych okiem) i ogrzewanie pomieszczeń pozwoli na pozbywanie się wilgoci, która jest główną przyczyną powstawania grzybów w pomieszczeniach. To nie tylko kwestia estetyczna, ale także zdrowotna: wdychane przez człowieka zarodniki grzybów mogą przyczyniać się do alergii, problemów z oddychaniem czy bólów głowy. Być może wsparciem w walce z pleśnią będą pochłaniacze wilgoci, ale wydaje się to rozwiązanie doraźne. Warto więc postawić na konsultację z fachowcem, który oceni stan wentylacji lub izolacji budynku, bo to tu może leżeć źródło problemu.
