Dieta a erekcja czyli kilka słów o naczyniach połączonych

O tym, że mężczyzn trudno przekonać do badań okresowych lub profilaktycznych a także do zmiany trybu życia czy przyzwyczajeń żywieniowych krążą legendy. Jeszcze nigdy diagnostyka laboratoryjna nie była tak tania i ogólnodostępna a wiedza o wpływie spożywanych przez nas pokarmów na stan zdrowia i komfort życia tak szeroko propagowana. Tymczasem mężczyźni wciąż niechętnie zajmują się swoim zdrowiem, wychodząc z założenia, że do lekarza idzie się wtedy, kiedy boli, a zdrowe odżywianie to damska fanaberia. Panowie, pora popatrzyć na siebie krytycznie: ogólny stan waszego zdrowia ma związek ze sprawnością seksualną. Ba, sprawność seksualna jest miernikiem ogólnego stanu waszego zdrowia. Pora więc zakończyć poszukiwania cudownego specyfiku, dzięki któremu odzyskacie wigor dwudziestolatka, a zrobić badania i zmienić nawyki żywieniowe. Dieta i erekcja to… naczynia połączone. Czas, start!

Idziemy do laboratorium

Z długiej listy badań wybieramy pakiet dla mężczyzn dojrzałych (14 badań dających całościowy obraz naszego stanu zdrowia) albo przynajmniej glukozę, lipidogram, TSH, PSA i testosteron. Skoro raz do roku oddajemy do przeglądu nasz samochód, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby ze sobą postąpić podobnie. Wyniki wymienionych badań podpowiedzą, czy i nas czeka serwisowanie czy wizyta u lekarza, czy możemy sobie jeszcze poszarżować. Cukrzyca, zagrożenie miażdżycą, kłopoty hormonalne albo te z prostatą mogą okazać się źródłem naszych problemów w życiu intymnym. Aby więc odzyskać wigor, trzeba zacząć od ustabilizowania stanu zdrowia. W tym celu…

Zmieniamy dietę

I oczywiście zażywamy zaordynowane przez lekarza specyfiki. Cukrzyca i miażdżyca często są efektem męskiego zamiłowania do tłustego, słonego, wysoko przetworzonego jedzenia. Rezygnacja z tłuszczów nasyconych, a więc czerwonego mięsa, boczku, smalcu, fast foodów czy serka topionego oraz tłuszczów trans zawartych w słodyczach nie tylko oddali ryzyko zawału czy udaru, ale także wpłynie w dalszej perspektywie na sprawność seksualną.

Co zamiast wymienionych wyżej zabójczych frykasów? Świeże warzywa, owoce, produkty zbożowe z grubego przemiału m.in. chleb pełnoziarnisty, naturalne płatki zbożowe – owsiane i jęczmienne, brązowy ryż, razowy makaron, kasze; ryby. Dieta wspomagająca erekcję powinna uwzględniać pestki dyni, orzechy, przyprawy takie jak imbir, curry, chilli, cynamon oraz owoce morza.

Suplementujemy

Zmianom w jadłospisie towarzyszyć powinna suplementacja takich witamin i minerałów jak: B12, żelazo i cynk. Ten ostatni niezbędny jest do prawidłowej syntezy testosteronu i spermatogenezy czyli procesu powstawania i dojrzewania plemników.

A na deser…

A może nawet jako danie główne – aktywność fizyczna. Ruch na świeżym powietrzu nie tylko pomoże utrzymać kondycję oraz zapobiegnie tyciu, ale także usprawni mięśnie odpowiedzialne za utrzymanie erekcji. Oczywiście dawno zapomnieliście już o używkach. Czujecie się jak młodzi bogowie i nieustannie macie ochotę na seks. Tyle że teraz możecie już wszystkie swoje fantazje wcielić w życie, bo nareszcie dobrze się czujecie w swoim ciele.

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *